Co sie dzieje albo nie dzieje i dlaczego :( :)
... nic nie robimy, stanelismy na elektryce ... i kupilismy dom w Norwegii, zeby ktos sobie nie myslal, na kredyt oczywiscie.
Postanowilismy, ze musimy wziasc sie za zycie tutaj gdzie jestesmy, a nie tylko myslec, ze moze kiedys wrocimy i cieszyc sie tym, ze mamy dom 2000 km dalej.
Nie byla to latwa decyzja, ale cos za cos...
Wcale nie wiem czy dobrze zroblismy, tesknie za Polska i za rodzina...
Ale tutaj mamy obydwoje dobra prace i perspektywy na przyszlosc...
Nie znaczy to, ze odpuscilismy sobie naszego Guliwera, ani, ani...
Musi tylko troszeczke poczekac, bo wyplukalismy sie z kasy doszczetnie...
... no wiec w skrocie to wlasnie dlatego nic sie nie dzieje.
Buziaczki dla was wyszystkich. Dalej bede ogladac postepy w waszych pracach.